Arszawir Darbni
POZDRAWIAM JUTRO
 
Ni rojenia o krwawej zdobyczy,
ani kłamstwo, ani oszustwo
ani pełen worek dolarów,
ani armaty,
ani wrzaski o bombie atomowej-
nic Ojczyzny mojej nie zastraszy,
nie zawróci jej z prostej drogi,
która wiedzie do komunizmu.
Ludzie nasi są mocni,
a pancerz nasz - niezłomny.
Nie przebije go grom,
nie przepali ogień gorący.
 
A tyle mamy na świecie przyjaciół -
na najmniejszej wysepce i pod każdą szerokością.
Tylu wszędzie przyjaciół ma Pokój,
że wrogowie jego zostaną zmiażdżeni na śmierć.
 
Nasz ród  - trudu miłośnik,
pod słońcem południa,
w świetle księżyca
w promieniach reflektorów
głaz na głazie układa.
 
I górnicy ze szkoły Stachanowa
otwierają najgłębsze skarbce ziemi,
i Łysenko prowadzi pojedynek
z ciemnym bożkiem posuchy;
I jędrne jabłka ze szczepu Miczurina
pęcznieją słodyczą wśród chłodów Syberii,
gdzie dotąd nawet trawa nie śmiała rosnąć
gdzie nad wieczną zimą nie wzbija się orzeł,
ale tam,
gdzie Leniu i Stalin
marząc o Jutrze
już wtedy kwiat jabłoni na śniegu Syberii dostrzegli.
 
Wiersz ukazał się w tomiku poezji socjalistycznej pt. "SZTAFETA POKOJU" w 1950 roku.
 
OD AUTORÓW:
Komizm
4
| POWRÓT |
 
 _________________________________________
Przewiduję liczne uaktualnienia strony,
więc zajrzyj tu jeszcze kiedyś.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Krzysztof Wasilewski