Artykuł pt. "Czy konsumujemy za dużo?":
Wielu ludzi, którzy słusznie oburzają
się z powodu nędzy w "Trzecim Świecie" twierdzi, że ludzie
w "Pierwszym Świecie" (USA, Zachodnia Europa
itp.) konsumują więcej niż to co sprawiedliwie.
Przekonują, że ludzie na Zachodzie stanowią "klasą
konsumpcyjną". Według nich ludzie w Europie
powinni zmniejszyć swoją konsumpcję, aby ludzie w 'Trzecim Świecie' mogli
więcej konsumować.
Jest tu kilka różnych argumentów.
Po pierwsze: jest prawdą, że kapitalizm namawia ludzi
do konsumpcji większej ilości towarów.
Reklama - masowe marnowanie pieniędzy
zachęca ludzi do kupowania coraz więcej rzeczy. Chodzi tu o zwiększenie
zysku, a nie o ludzkie potrzeby i uczynienie życia łatwiejszym. Wymyślane
są ciągle nowe rzeczy, towary nie służące niczemu lub szkodliwe dla zdrowia
i życia, np. papierosy. Ludzie płacą wielkim firmom papierosowym wielkie
pieniądze by się zabijać.
Poziom konsumpcji zwykłych ludzi na
Zachodzie nie jest jednak przyczyną biedy w Trzecim Świecie. Na Zachodzie
też są wielkie obszary nędzy, gdzie problemem jest brak konsumpcji. Istnieje
bezrobocie i bezdomność. Wielu ludzi musi opuszczać posiłki z powodu bardzo
niskich lub nieistniejących zasiłków dla bezrobotnych.
Głodowe pensje
W USA, sercu kapitalizmu,
są wewnątrz miast getta, w których poziom umieralności niemowląt jest taki
jak w "Trzecim Świecie". Na Zachodzie ogólny standard życia jest oczywiście
wyższy ale dla milionów pracowników życie jest ciągłą walką o związanie
końca z końcem a nie bezustanną, beztroskliwą konsumpcją. Ludzie pracują
wiele godzin w strasznych warunkach za głodowe pensje. Ledwie starcza im
na zapłacenie czynszu i wyżywienie siebie.
Bardzo mała grupa ludzi posiadająca
środki produkcji - firmy, władzę, zakłady - czerpie z tego wielkie korzyści
- ma 80% pieniędzy całego świata. To oni konsumują bez opamiętania. Dzięki
temu, że posiadają środki produkcji decydują również o tym co, ile i jak
produkować.
Ich system, tj. kapitalizm, powstał
w Europie i stad został rozprzestrzeniony na cały świat. Wcześni kapitaliści
nie tylko eksploatowali robotników w swych ojczyznach, ale też w koloniach
- podbitych terenach. Okradali oni kolonie z naturalnych surowców i represjonowali
mieszkańców. W rezultacie kontynenty takie jak Afryka
i Azja stały się biedne. Dziś kraje "Trzeciego Świata" uczestniczą
w światowym rynku, ale nie na równych prawach. Są one bowiem wysoko zadłużone
w zachodnich bankach. Zachód zamiast dać odszkodowanie swym byłym koloniom
za stulecia ich okradania i niszczenia zadłużają je w swych bankach. Niektóre
regiony są tak biedne, że kapitaliści nawet nie chcą tam inwestować - dotyczy
to np. części Afryki na południe od Sahary.
Wyzysk
Klasy rządzące wysysają
bogactwo od zwykłych ludzi, gdziekolwiek im pasuje. Wyzyskują
robotników w miejscach pracy, sklepach, usługach, płacąc bardzo niskie
pensje i narzucając wysokie ceny na towary i usługi. Nawet gdyby pracownicy
w bogatych krajach zmniejszyli swoją konsumpcję, nie prowadziłoby to do
podwyższenia standardu życia w "Trzecim Świecie", ani do kresu niszczeniu
środowiska. Gdyby zwykli ludzie przestali marnować jedzenie lub prąd, panujący
nie przekazaliby rezultatu tego biednym ludziom w Bangladeszu lub mieszkańcom
slumsów w Południowej Ameryce. Wiele razy pracownicy zachodni doświadczali
obniżenia pensji z powodu recesji gospodarczej, a to nigdy nie prowadziło
do polepszenia sytuacji biednych w innych krajach.
Władze państw - pieniędzy ściąganych
od obywateli nie przeznaczają dla ich dobra - na oświatę, kulturę, służbę
zdrowia, lecz na zbrojenia. Wydatki militarne stanowią znaczną część wszystkich
wydatków i to na nie idzie najwięcej surowców. To na potrzeby wojny pracują
huty i różne zakłady przemysłowe i transportowe. Wojny
dziś tak jak i kiedyś służą niszczeniu, grabieżom i rozprzestrzenianiu
systemu kapitalistycznego. Bez silnej antykapitalistycznej walki
nic nie pokona konsumpcji przeznaczonej na zbrojenia i na wojny.
Również przeznaczanie
surowców na przestarzałe szkodliwe dla ludzi i przyrody technologie jest
nie do powstrzymania dopóki panują kapitaliści. Wdrożenie nowych,
zdrowszych technologii jest teraz zahamowane, gdyż wielkie firmy posiadające
złoża surowców np. ropy naftowej i technologii wykorzystania (pisownia
oryginalna - przyp. red.) będą chciały te złoża eksploatować aż do
ich wyczerpania by osiągnąć z tego maksymalne zyski. Niedopuszczane są
nowe bardziej ekologiczne technologie.
Bojkot?
Czy bojkot konsumencki
może być skuteczny aby walczyć z kapitalizmem?
Garstka ludzi u władzy nie może wyrzec się zysków i swego monopolu. Wielkie
firmy międzynarodowe ciągle niszczą ludzi i planetę.
Ekolodzy widzą to i apelują by nie kupować produktów multikorporacji szkodliwych
dla ludzi i przyrody, żeby w ten sposób odcinać się od systemu.
Ale dopóki kapitalizm istnieje jest
niemożliwe uciec od niego całkowicie. Nie można dostawać jedzenia, ubrania
lub dachu nad głową bez stykania się z kapitalizmem w jakiś sposób. Bojkoty
lub redukowanie konsumpcji na indywidualnym poziomie nie są wystarczająco
potężnymi działaniami aby stawiać czoło strasznym
skutkom systemu, przed którymi stoimy. Jest to kluczowym problemem
związanym z taką strategią indywidualną.
Oczywiście każdy indywidualnie powinien
myśleć o konsekwencji swoich czynów dla planety i jej surowców. Lecz tylko
jeśli będziemy działali razem, możemy zadecydować o przyszłości planety.
Jako zwykli ludzie, będąc częścią globalnej klasy pracowniczej, mamy potęgę
aby zatrzymać kapitalizm i obalić go. Ta potęga
leży w sferze produkcji (czyli w miejscach pracy), gdzie wytwarzane są
zyski kapitalistów i pracownicy stanowią zbiorową siłę. W znacznie mniejszym
stopniu mamy taką możliwość w sferze konsumpcji, ponieważ jesteśmy atomizowani
jako konsumenci.
Drogą do zakończenia biedy i nędzy
"Trzeciego Świata" jest przejęcie kontroli nad zdolnością produkcyjną systemu
- decyzjami o tym, co, ile i jak produkować. Weźmy kontrolę nad zasobami
zboża i dajmy je tam, gdzie go potrzebują. Weźmy ziemię od obszarników
i wielkich korporacji i użyjmy jej do wyżywienia ludzi. Oznacza to, że
musimy stawić czoła bogatym i potężnym ludziom na świecie oraz kapitalizmowi
jako całości.
Walczymy o nowy światowy system, gdzie
eksploatacja zasobów ziemi będzie planowana demokratycznie z uwzględnieniem
zdrowia wszystkich ludzi i zdrowia planety.
Artykuł ukazał się w "PRACOWNICZEJ DEMOKRACJI"
w maju 2000 r.
OD AUTORÓW:
Na ostatniej stronie "Pracowniczej demokracji" znaleźliśmy informację
o spotkaniach organizowanych przez PPS pt. "Socjalizm Oddolny 2000", a
pod nim hasło - "Dołącz się do ruchu antykapitalistycznego". Jeżeli ktoś
z Państwa zamierza walczyć z systemem to jesteśmy skłonni podać
adres kontaktowy z naszymi "rewolucjonistami". ;-)
Komizm |
5
|
Bezsensowność |
6
|
Propaganda |
5+
|
Poziom bełkotu |
4-
|
Ocena końcowa |
5
|
Zasady oceny
|
POWRÓT |
_________________________________________
Przewiduję liczne uaktualnienia
strony,
więc zajrzyj tu jeszcze kiedyś.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Krzysztof Wasilewski